KTÓRA DIETA NA SCHORZENIA DZISIEJSZYCH CZASÓW

Wiele osób zakłada, że chorując na na tak powszechne choroby, jak otyłość, insulinooporność, PCOS, hashimoto i inne schorzenia metaboliczne, czy też hormonalne, jest jedno panaceum – dieta  keto.

Otóż nie.

Sęk w tym, że badania naukowe nad wymienionymi schorzeniami, po wprowadzeniu diety low carb, czy keto, dają podobne rezultaty zdrowotne i zmniejszenie masy ciała, jak dieta zbilansowana we wszystkie składniki. Owe efekty na samopoczuciu, masie ciała, poprawie parametrów badań, wiążą się z ogólnym spadkiem masy ciała podczas diet. Płodność, miesiączki, poprawa glikemii  i zdrowienie powraca zawsze, gdy bilansujemy dietę i wprowadzamy ujemny bilans energetyczny ( kalorie)

Sama redukcja masy ciała, powoduje stabilizowanie się hormonów i przywracanie zdrowia. W świecie keto rzadko funkcjonuje liczenie kalorii, co wydaje się wygodnę,  gdyż tłuszcze, potem białko w połączeniu, a także indeks sytości w postaci lekkich warzyw dają uczucie nasycenia. Tak więc nieświadomie zmniejszamy deficyt kaloryczny. Bywa, że poniżej podstawowej przemiany materii, co nie jest rozsądne.  Lepsze samopoczucie  wiąże się z brakiem energii, którą dostarcza nam węglowodan. Możemy czuć też lekkość , na skutek zmniejszonej fermentacji w przewodzie pokarmowym. Ubytek masy ciała dodatkowo z ubytkiem wody – niekoniecznie tłuszczu, gdyż węglowodany po prostu je związują.

Duża część osób nie zakłada, aby porównywać wyniki badań laboratoryjnych swoich własnych podczas diet. Opierają się na wnioskach o samopoczuciu i zmniejszeniu obwodów. Diety które zakładają eliminacje składników, często są stosowane wg. zaleceń funkcjonujących grup na social media, książek,  artykułów i osób nie będących kompetentnymi w świecie dietetyki. Wiele z nich nie jest świadoma, że w dietach eliminacyjnych takich jak low carb, czy keto,  należy  skrupulatnie liczyć makroskładniki np. białko, tłuszcze, oraz kontrolować glikemię, czy ciała ketonowe a także wyniki badań. Należy to robić skrupulatniej i częściej zwracając uwagę na rodzaj tłuszczy, i brać pod uwagę liczne niedobory.

Wbrew pozorom, chcąc utrzymać „styl” diety keto, trzeba wziąć pod uwagę, że jest ona cholernie restrykcyjna, zajmująca naszą głowę. Zmuszająca, do częstych wizyt w laboratorium. Należy przyglądać się posiłkom, aby nie zawierały węglowodanów, które często są ukryte np. w wędlinach.

Ilość węglowodanów „na oko” może sprawić, że organizm nie będzie zdolny do wytwarzania ciał ketonowych. Czasami większa ilość cebuli, czy dozwolonej papryki, psuje założenie diety, a organizm jest w ciągłej grypie keto, która powoduje osłabienie i inne dolegliwości.  Również gotowanie, pieczenie wymaga kombinacji, kiedy zatęsknimy za bułką, czy ciastem. Tutaj mogą wchodzić już „keto przepisy” na bazie których podgrzewa się i piecze ciasta np. na makach orzechowych, które po podgrzaniu uwalniają toksyny z jedno nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dość niebezpieczne stosowane często. Również spożycie mięsa i wędlin codziennie, zwiększa ryzyko chorób nowotworowych np. jelita, czy piersi.

Dieta zbilansowana niesie mniejsze ryzyko niedoborów, i nie musimy stosować żadnej suplementacji w przeciwieństwie do diet eliminacyjnych jak keto ( witaminy, minerały, błonnik) Niesie też mniejsze ryzyko pod względem chorób przewodu pokarmowego, ze względu na nieprawidłowe stosowanie diety keto. Także zmniejsza ryzyko rozwijania zaburzeń odżywiania, ze względu na hamowanie łaknienia u osób podatnych.

Pozwala cieszyć się każdym składnikiem i da również świetne efekty w terapii. Pod warunkiem, że podejdziemy do niej zadaniowo i edukacyjnie. Tak samo jak w innych dietach, tutaj też musimy wymagać od siebie posłuszeństwa wobec rozpisanej diety. Także uczenia się zmiany produktów na zdrowsze, wybierając już w sklepie.

Każde diety poddawano badaniom. Każda dieta osiągała jakieś rezultaty. Natomiast najwłaściwsze i najbezpieczniejsze okazywały się dietoterapię indywidualne w zbilansowane posiłki.

Dieta keto nie jest panaceum i złotym środkiem. Jeśli taką się zdaje, to wiedz, że wg świata nauki i praktyk wielu dietetyków w tym i moim, jest również dieta zbilansowana ustalana indywidualnie, oraz aktywność fizyczna.

 

https://journals.viamedica.pl/forum_zaburzen_metabolicznych/article/view/56330

  • 1. Al-Azemi M.K., Omu A.E., Fatinikun T., Mannazhath N., Abraham S.: Factors contributing to gender differences in serum retinol and alpha-tocopherol in infertile couples. Reprod Biomed 2009, 19, 583-590.
  • 2. Altieri P., Cavazza C., Pasqui F., Morselli A-M., Gambiner A., Pasquali R.: Dietary Habits and Their Relationship With Hormones and Metabolism in Overweight and Obese Women With Polycystic Ovary Syndrome. Clin Endocrinol 2013, 78(1), 52-59.
  • 3. Asadi M., Matin N., Frootan M., Mohamadpour J., Qorbani M., Tanha FD.: Vitamin D improves endometrial thickness in PCOS women who need intrauterine insemination: a randomized double-blind placebo-controlled trial. Arch Gynecol Obstet 2014, 289(4), 865-870.
  • 4. Avvakumov G.V., Muller Y.A., Hammond G.L.: Steroidbinding specificity of human sex hormone-binding globulin is influenced by occupancy of a zinc-binding site. J Biol Chem 2000, 275, 25920–25925.
  • 5. Barr S., Hart K., Reeves S., Sharp K., Jeanes Y.M.: Habitual dietary intake, eating pattern and physical activity of women with polycystic ovary syndrome. Eur J Clin Nutr 2011, 65(10), 126-132.
  • 6. Bocchinfuso W.P., Hammond G.L.: Steroid-binding and dimerization domains of human sex hormone-binding globulin partially overlap: steroids and Ca2ţ stabilize dimer formation. Biochemistry 1994, 33, 10622–10629.
  • 7. Brown J.M., Boysen M.S., Jensen S-S., Morrison R.F., Storkson J., Lea-Currie R., Pariza M., Mandrup S., McIntosh M.K.: Isomer-specific regulation of metabolizm and PPARgamma signaling by CLA in human preadipocytes. J Lipid Res 2003, 44, 1287-1300.
  • 8. Brzozowska M., Karowicz- Blińska A.: The role of vitamin D deficiency in the pathophysiology of disorders of polycystic ovary syndrome. Ginekol Pol 2013, 84, 456-460 (in Polish).